QJFStruktura QJFQJF KioskQJF BiuletynQJF GaleriaQJRIUMembership

PRZEŚLADOWANIE W AUSTRALII

 

Jesteśmy pod ogromnym stresem.

Dzisiaj (27 Feb 2011) znowu jesteśmy atakowani przez młodą niezrównoważoną dziewczynę prawdopodobnie należącą do jakiejś terrorystycznej rganizacji (sataniści). Prakuje dwa samochody od soboty. Ma to spowodować że w niedzielę jesteśmy pod ogromnym stresem. Obwaiamy się wyjść do kościoła gdyż może nastąpić kolejne włamanie. W nocy światła na korytarzu są wyłączane tak że może to umożliwić tej terrorystce włamanie i zastraszanie. Z tego co wiemy ta osoba nie ma prawa parkować na parkingu w budynku w którym mieszkamy. Z tego co wiemy to tzw. menadżer, prawdopodobnie żydowskiego pochodzenia, bardzo świadomie używa tej terrorystki do terroryzowania nas. Jest to prawdopodobnie bardzo polityczne posunięcie labour party do której ten manadżer należy. W kontekście napadów terrorystycznych na chrześcijan jest bardzo widoczny związk pomiędzy terrorystycznymi atakami na naszą organizację i atakami na chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Jest zupełnie szokujące że premier Australii z labour party wysyła samoloty do zabrania turystów australijskich z Egiptu podczas gdy my katolicy w Australii jesteśmy notorycznie poddani terrorystycznym atakom na zlecenie labour party. Jest też ogromnie szokujące że księża żydowskiego pochodzenia pracujący w polskich parafiach w tym w Richmond nigdy nie zareagują na tak potworne ataki na naszą organizację. Ks. Ryba który potrafi godzinami zagajać o miłości z taką nienawiścią odnosi się do naszej organizacji. Bardzo prosimy wszystkie organizacje odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo o zabezpieczenie nas i naszej organizacji przed terrorem osoby nasłanej przez menadżera. Obawiamysię że to może mieć także związek z atakami terrorystycznymi wymierzonymi przeciwko rządowi wiktoriańskiemu. Bardzo szokuje postawa policji i rządowych instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo które wydają się wspomagać ataki terrorystyczne na katolicków i instytucje katolickie w Australii.

Zwracamy się do Pana Prezydenta Komorowskiego i instytucji europejskich o wymuszenie na Australii zapewnienia nam bezpieczeństwa.

 

Jesteśmy pod ogromnym stresem.

Dzisiaj (20 Feb 2011) byliśmy zaatakowani przez niezrównoważoną dziewczynę. Nasze miejsce na parkingu zostało skradzione (parkuje samochód XHR 318). Zauważyliśmy że było włamanie do naszego mieszkania. Zauważyliśmy też że niektóre rzeczy mogły być skradzione. Jesteśmy pod ogromnym stresem i nie mogliśmy dokładnie sprawdzić co zostało skradzione. Żyjemy w ciągłym stresie. Ta recydywistka potwornie nas znieważa (nie możemy wyjść na balkon gdyż ciągle nam wygraża) wdodatku kradnie nam nasze mienie. Pragniemy dodać że jest to także mienie naszej fundacji. W nocy kilka razy zauważyliśmy że ta recydywistka usiłowała się włamać do naszego mieszkania. W nocy ryglujemy drzwi gdyż obawiamy się że ta recydywistka może być wynajęta do spowodowania poważnych szkód w tym utraty życia. Jesteśmy przerażeni gdyż obawiamy się że policja świadomie nasyła tych bandytów. Policjant który został wezwany (senior constable Houston) i do którego zgłaszaliśmy sprawy włamania i kradzieży rzeczy z wielką pogardą odniósł się do naszych skarg. Policjani nie zrobili nic aby zabezpieczyć nas przed bandytami a wprost przeciwnie obawiamy się że ta recydywistka jest przez nich nasłana i może nam wyrządzić większą szkodę. Poza tym policjant bardzo świadomie wprowadzał nas w błąd odsyłając nas do body corporate. Pragniemy zaznaczyć że ta organizacja już nie istnieje. W przeszłości byliśmy dyrektorami body corporate i policja miałą obowiązek na nasze wezwanie prowadzić dochodzenie. Nigdy, tylko dlatego że jesteśmy Polakami, policja nie wszczęła żadnego postępowania przeciwko osobom popełniającym poważne przestępstwa. Zgłaszaliśmy to do wielu instytucji. Od pewnego czasu do mieszkania obok wprowadził się osobnik, prawdopodbnie pochodzenia żydowskiego. Od tego czasu czujemy że jesteśmy śledzeni i podsłuchiwani. Większość czasu przebywa na balkonie i obserwuje każdy nasz krok. Twierdzi że jest dyrektorem body corporate (instytucji która nie istnieje) i bardzo świadomie usiłuje nas obrażać. Dzisiaj w chwili gdy wyjeżdżaliśmy on w tym czasie również podchodził do samochodu. Po pojawieniu się tego osobnika zniknęliśmy z listy dyrektorów body corporate. Jest to zupełnie szokujące gdyż są to napady na naszą polską charytatywną organizację i mamy świadomość że ten osobnik współpracuje z policją w celu dokonania bardzo poważnej szody dla naszej fundacji. Jest to także efekt działania konsulatu. Z tego co nam wiadomo nigdy żadna organizacja nie była tak bandycko atakowana jak nasza. 

Piszemy pod ogromnym stresem.

Bardzo prosimy władze polskie w tym Pana Prezydenta o umożliwienie wszczęcia postępowania w sądzie europejskim w celu otrzymania odszkodowania za wszystkie poniesione straty tak dla nas jak i dla naszej organizacj, i pociągnięcia do odpowiedzialności osoby która zagraża naszemu zdrowiu i życiu.

Prosimy o kontakt te osoby które mogłyby nam podać nazwisko tej zlodziejki. Policja nie podała nam nazwiska tej osoby. Pragniemy tę sprawę wnieść do sądu o zastraszanie, znieważanie i kradzież mienia jak również atak na nasze życie i nieszczenie mienia naszej organizacji. Pragniemy aby władze europejskie o polskie wymusiły na rządzie australijskim zapewnienie nam bezpieczeństwa i zaprzestanie bezprezedensowych ataków tak na nas jak i na naszą organizację.

 

 

 

Home

Copyright the Queen Jadwiga Foundation

Adres:

The Queen Jadwiga Foundation

P.O. Box 654, Toorak, VIC 3142, Australia