Mo-tyle W kontekście naszych prób wdrażania resultatów naszych badań do
tworzenia bogactwa w postaci nie tylko naszego funduszu QJF, przedstawiamy
dostępne na stronie internetowej firmy XTL informacje dotyczące
finansowej strony prowadzonej działainości. Learning in numbers: 3 successful,
distinct products. Used in all 50 More than 4 million active
subscribers. Over 20 million maths problems served
per day. Over 8 billion problems served in total. More than 350 online texts
and workbooks produced in 13 language disciplines (ranging from Spanish to
Latin to Chinese to Arabic). Subscription 10$ per month, 80$ per
year. Nie trzeba chyba wyjaśniać co znaczą te liczby. Firma XTL
zajmuje się przygotowywaniem uczniów do zdawania testów z matematyki.
Proste podpowiadające „programiki” mające za zadanie wprowadzenie w
problem rozwiązywania testów to bardzo poszukiwany produkt dla uczniów
pragnących szlifować umiejętności rozwiązywania
zadań testowych. Nie wdając się w tym miejscu w
rozważania dotyczące oceny istniejących, dostepnych na
stronach tej firmy metod uczenia rozwiązywania zadań testowych
przejdziemy do problemu tworzenia bogactwa czyli po prostu zarabiania
pieniędzy ze sprzedaży produktu oferowanego przez firmę.
Produkt to dostępny na stronie internetowej zespół zadań
testowych z podpowiedziami co do sposobu ich rozwiązania. Produkt
stosunkowo prosty do wytworzenia i co bardzo znaczące bardzo łatwy
w rozprowadzaniu do potencjalnego odbiorcy. Wytworzenie takiego produktu nie
wymaga zbyt dużych finansowych nakładów, produkcja jest
zupełnie nieszkodliwa dla otoczenia (ekologia), nie wymaga budowy
specjalnej infrastruktury i co jest najważniejsze to stwarzanie bardzo
silnej motywacji środowiskowej do uzyskiwania wysokich kwalifikacji
zawodowych. W kontekście naszych zmagań z wdrażaniem rezultatów
naszych badń ma to ogromne znaczenie. Warto zaznaczyć, że tego
typu oferta QJRIU to bardzo nieznaczna część naszych rynkowych
propozycji. System „LUMEN”, którego pierwsza wersja będzie
zaprezentowana niebawem to produkt - wynik naszej ogromnej pracy w
nieludzkich wręcz warunkach obozu pracy, w atmosferze
barbarzyńskiej dyskryminacji i potwornego terroru psychicznego.
Jesteśmy pozbawieni dostępu do najbardziej podstawowych
ekonomicznych środków takich jak dostęp do kredytu. Pracujemy w
wynajętym mieszkaniu zmuszeni do opuszenia naszego mieszkania ze
względu na ciągłe ataki bandytów zagrażających
naszemu zdrowiu. Oferowany przez nas produkt w bardzo znaczącym stopniu
przewyższa stopniem zaawansowania merytorycznego istniejące
propozycje typu firmy XTL. Jest to przypadek bardzo rażącgo
już w Australii sabotażu prowadzonego przez członków
różnych organizacji w tym także rządu tak stanowego jakt
też rządu w Kanberze. W kontekście wymuszania dopłat
rządowych do firm głównie amerykańskich niszczenie naszej organizacji
to perfidny sabotaż niszczący konkurencję rodzimych firm.
Firma australijska (działająca na terenie Australii) płaci
podatki, które stają się częścią naszego wspólnego
bogactwa. Środki finansowe
uzyskane tą drogą to między innymi środki z których
finansowane są różnego rodzaju świadczenia społeczne.
Innymi słowy wielkość tych środków warunkuje to co
nazywamy kosztami utrzymania. Dlaczego więc sabotażyści
niszczący nasz wspólny majątek zajmują tak wysokie pozycje w
rządzie australijskim? W
związku z bardzo niebezpiecznymi i bezkarnymi (jak na razie) praktykami
świadomego niszczenia instytucji w tym szczególnie Queen Jadwiga
Foundation, które mogą wypracowywać bardzo znaczące
środki zwracany się tą drogą do Pani Quentin Bryce Governor-General of Australia o
podjęcie wszystkich możliwych kroków zmierzających do wykrycia
sprawców sabotażu jak również o umożliwienie naszej
organizacji prowadzenia normalnej działalności zgodnie ze statutem
naszej organizacji. Ponieważ od chwili przyjazdu do Australii stykamy
się z objawami barbarzyńskiej dyskryminacji i rasizmu bardzo
prosimy o rozpatrywanie problemu sabotażu w kontekście spraw
dyskryminacji i rasizmu. Jesteśmy również zaniepokojeni brakiem
reakcji Governor-General of Australia na długoletnie ataki na naszą
organizację. W naszym odczuciu Governor-General of Australia
pozwalający na bezkarne niszczenie organizacji mogącej
wypracowywać znaczące środki finansowe dla Australii w sposób
rażący narusza zasadę lojalności wobec naszej
australijskiej Królowej Elżbiety II. W tej sytuacji, na razie tą
drogą, zwracamy się do Królowej Elżbiety II o pomoc w tej
sprawie. Celem badań naukowych nie jest wytworzenie jakiegoś
określonego produktu mimo, że coraz częściej
środowiska polityczne liberalno-lewicowe starają się manipulować
pojęciem celu naukowych badań. Zwykle przytacza się
argumentację z pograniczu popularno-telewizyjnych debat ze starannie
dobraną ‘publicznością’ mającą za zadanie utrzymanie
tezy, że każda działalność musi przynosić
dochód. W tej, opartej o starannie dobrane pytania niby to publiczności
telewizyjnego studia i wypowiedziami ekspertów, zwykle rządowych,
zadymce słownych artykulacji chodzi o uzasadnienie prawomocności
aksjologicznego zamętu. Zatraca się jednakże, bardzo
intencjonalnie, manipulowaną, istotę natury rozwoju każdej
ludzkiej działalności nakierowanej na wytworzenie tego czy innego
produktu, uzależnionej jednakże od stanu posiadanej wiedzy o
otaczającym świecie. Tak więc, pozornie dalekie od praktycznego
aspektu wytwarzania, epistomologiczne uwikłanie w
działalność poznawczą brzemienną w rozumowe
ujmowanie problemów, to ten zaczyn wzrastania twórczego potencjału
praktycznej działalności. Twórczy akt, Boski refleks formowania
prapoczątku, to ten najbardziej sprawczy akt pomnażający
bogactwo ludzkiej egzystencji. Szczególnie to materialne bogactwo,
pozwalające na wzrastanie egzystencjalnej kultury bycia tu i teraz, jest
tym upragnionym wskaźnikiem tego co określamy mianem dobrobytu.
Zanika niemalże zupełnie świadomość, bardzo
zresztą skutecznie amnezjowana, tego, że każdy produkt,
szczególnie ten, resultat najbardziej technicznie zawansowanego
technologicznego procesu to pochodna odkrycia jednego z praw tak
zdawałoby się odległego od pragmatycznej strony ludzkiej działalności.
Dla przykładu, odkrycie materiału półprzewodnikowego i co za
tym idzie budowa tranzystora bipolarnego, nie było spowodowane
pragnieniem budowy komputerowego sprzętu. Podobnie odkrycie Kopernika,
Skłodowskiej-Curie czy też wielu innych, którzy przecierali szlak
ludzkiej poznawczej wędrówki przez dzieje. Badanie nad rozumieniem
prowadzone w naszym instytucie QJRIU mimo, że zorientowane są na
badania epistemologicznie ważkich problemów poznania i wyjaśniania
procesów związanych z myśleniem i rozumieniem, u początków
swego zaistnienia miały również za cel budowę najnowszej
generacji robotów – myślących maszyn. Mimo, że roboty, w tym
szczególnie te przemysłowe, zaczynają być już widoczne, w
kraju tak lejber zorientowanym jak Australia, polityczna klasa
rządząca, z racji swej wstecznej ideologicznej orientacji, stara
się zupełnie marginalizować problem roboto przemiany. A
jednak, już w niedalekiej przyszłości robot, podobnie jak
dzisiaj komputer będzie stanowił nieodłączny element nie
tylko wyposażenia ale również część społecznej
hierarachii sił wytwórczych. W tym kontekście bardzo świadome
niszczenie naszego instytutu jawi się jako bardzo niebezpieczny
sabotaż mający za zadanie zubożenie bardzo dużych
kręgów społeczeństwa australijskiego. Jednakże nasze
badania mają również bardzo znaczący wkład w podnoszeniu
poziomu świadomości, a w szczegolności mają ogromny
wpływ na proces uczenia się i nauczania. Słowacki nigdy nie
przypuszczał, że jego słowa ,,.. ale niech żywi nie
tracą nadziei i niosą przed narodem oświaty kaganek”
zostaną w tak zbrodniczy sposób uwierzytelnione parafrazą gdzie
kaganek zamieniony zostanie na podobnie brzmiące słowo „kaganiec”
mające jednakże bardzo semicko przewrotnie brzmiące
przeinaczenie. Oświata to nawiązanie do Augustyńskiej
Iluminacji, iluminacji czyli poznania dalekiego od dzisiejszej ciemnoty
oświeceniowych ideologów. W tej wynaturzonej koncepcji systemu, jak na
ironię nazwanego systemem oświaty aspekt poznawczy ma być
zastępiony tresurą testową (programowaniem) istot
robotokształtnych zwanych przynajmniej do dnia dzisiejszego ludźmi.
Badania dotyczące edukacyjnego oprogramowania
rozpoczęliśmy już w Polsce w latach osiemdziesiątych.
Wspomina prof. Leś. Jedną z pierwszych prób tworzenia edukacyjnego
oprogramowania, to bardzo jak na owe czasy zaawansowany system „Wielomian”.
Implementowany system „LUMEN” to niejako echo tego wczesnego systemu
implementowanego w języku Pascal i następnie przeimplementowanego w
języku C. W artykule mojej żony M. Leś zajmującej
się już wtedy problematyką oceny oprogramowania edukacyjnego
(temat pracy doktorskiej na Uniwersytecie Śląskim) ukazane są
problemy tak dzisiaj aktualne a o których w Polsce w tym czasie mówiono w
kategoriach science fiction. Nasza propozycja projektu pisana w oparciu o ten
artykuł wzbudziła bardzo duży zachwyt ekspertów europejskich,
którzy przyznali nam bardzo duży, jak na owe czasy, grant. Niestety, ten
grant został nam w barbarzyński sposób skradziony przez semickie gremium
warszawskiej centali. Ten rabunek grantu połączony z innymi
szykanami był jednym z powodów naszego wyjazdu z kraju. Lata 80-te to
okres dogorywania komunistycznej bestii jednakże dla nas
usiłujących utrzymywać poziom badań naukowych na wysokim
światowym poziomie, to okres bardzo wyczerpującej walki z
komunistycznym aparatem umiwersytetu śląskiego i rządowych
komunistów. Jest jednakże coś z czym tak trudno jest się
pogodzić. Wypędzeni z kraju od pierwszej chwili przybycia do
Australii zmuszeni byliśmy do podjęcia walki o odzyskanie
godności polskiego profesjonalisty i możliwość
kontynuacji naszych naukowych badań. Efektem tych tytanicznych
zmagań to duża liczba naukowych publikacji, a w szczególności
zapoczątkowanie badań nad rozumieniem i powołanie do istnienia
QJRIU jako integralnej części założonej przez nas QJF.
Wszystko to w scenerii bandyckich napadów, wypędzania z własnego
mieszkania, kradzieży mienia czy też torturowania podczas choroby.
Bardzo wroga atmosfera semickich parafialnych ośrodków to bardzo
duże utrudnienia nie tylko w prowadzonej działalności ale
także w zwyczajnej codzienności. Bardzo zawansowane badania nad
rozumieniem zwieńczone dwoma naukowymi książkami i
dużą liczbą naukowych artykułów, to naukowa strona naszej
działalności. Inna strona naszej działalności to możność
bardzo szybkiego wdrażania naszych badań i w związku z tym
pozyskiwania znaczących środków pieniężnych to
korzyść tak dla QJF jak też dla państwa gdzie tego typu
badania są prowadzone. Mimo, że wielokrotnie zwracaliśmy
się do wielu instytucji w Polsce w tym rektorów prawie wszystkich
polskich uniwersytetów, Prezydenta, Premiera, ministrów, posłów czy
też senatorów nikt nie wykazał żadnego nawet najmniejszego
zainteresowania naszą ofertą. Ciągle słyszymy, niekiedy
chełpliwe wypowiedzi, że Polska to biedny kraj. Są regiony z
których niemalże cała ludność emigruje lub żyje na
granicy skrajnej nędzy. A przecież jednym z podstawowych czynników
rozwoju regionu to tworzenie bogactwa – wytwarzanie produktu, tak aby można
go było sprzedać. Region krośnieński szczególnie
dotknięty jest rezultatem przemian związanych z istnieniem rządu okupacyjnego. Proponowany przez
nas kilka lat temu projekt przeniesienia QJRIU do Krosna to ogromna szansa
dla tego regionu pozbawionego jakiegokolwiek badawczego zaplecza. Wystarczył
niewielki lokal i niewielkie środki finansowe. Dzisiaj „LUMEN” z Krosna
mółby być sprzedawany do większości krajów świata
przynosząc bardzo znaczący dochód dla zapadłej
krośnieńskiej prowincji. Jednakże jest jeszcze inny bardzo
ważny aspekt tej krośnieńskiej wizji rozwoju. Instytut QJRIU
to zapotrzebowania na bardzo wykształconych i informatycznie
błyskotliwych pracowników. Wystarczy spojrzeć na XTL. Ci
najbardziej utalentowani zdążali by do Krosna miast uciekać z tej
prowincjonalnej „dziury” w poszukiwaniu swego miejsca. Ktoś jednak
zawsze podejmuje decyzję jednakże w wielu wypadkach to nie tylko
wbrew interesowi mieszkańców regionu czy też zdrowemu
rozsądkowi ale w interesie semickiego okupanta. Niestety, nauczeni smutnym
doświadczeniem, tego typu oferty już nie ponowimy. Jednakże
najbardziej szokuje nas postawa tzw. patriotycznych środowisk tak w
Polsce jak też poza jej granicami. Jest tak wiele protestów i akcji
zmierzających do obrony tej czy innej XIX wiecznej muzealnej produkcyjnej
pozostałości poprzednich epok czy ostatnio tak spektakularne
‘wołanie’ o telewizję. Nigdy, jednakże żadne ugrupowanie
w tym ci ekonomicznie światli patrioci nie wspomnieli chociażby
jednym slowem o Jadwigowej inicjatywie nazego QJRIU. Zadziwiające,
nieprawdaż. Mo-tyle, to o Jadwigowym dziele ze środowisk semicko parafialnych.
Nasze gromadzenie bogactwa nie tylko to materialne zaczyna razić tych
miłosiernych semitologów. Motyle to również projekt rozpoczęty
w kontekście badań dotyczących klasy wisualnych obiektów
płaskich takich jak liście (opisane w naszej książce) i
kontynuowane w ramach badań nad rozumieniem kategorii motyli. Mo tyle i
motyle mimo pokrewieństwa formy symbolicznej mają różne i
bardzo odległy semantyczny zakres. Mo tyle to także kontekst
zwrócenia uwagi Papieża na naukę płynącą z
błogosławieństw kazania Chrystusowego. Błogosławieni ubodzy w duchu. W Polsce czasów
rządów proletariatu podawano nam tylko wersję skróconą.
Błogosławieni ubodzy. Jest to jednakże bardzo semicko
przewrotnie wypaczona interpretacja. Nie dziwi więc fakt, że
jeszcze dzisiaj tak wielu mieszkających w Polsce chełpi się
byciem nędzarzem i stąd też taka niechęć do
inicjatyw tworzenia bogactwa. Warto aby w kontekście innego błogosławieństwa
‘bycia miłosiernym’ zrewidować znaczenie tego semickiego
przekrętu ubóstwiania nędzy. Ubogi
w duchu to człowiek posiadający ogrom bogactwa jednakże
nie przywiązujący do niego znaczenia posiadania. Bycie
miłosiernym zakłada posiadanie, tych, także materialnych
środków zdobytych niekiedy w ogromnym trudzie połączonym z
emigracją. Przestańmy tolerować pseudomiłosiernych
nędzarzy nastawionych na darmowe wsparcie mających, za
przeproszeniem, gdzieś zatroszczenie się o los własny i los
swej rodziny. Chełpienie się nędzą materialną, a co
gorzej również duchową, to skrajny przejaw patologii
społecznej. Należy przy tym rozróżnić przypadki losowe
takie jak choroba, klęska żywiołowa, okupacja wymagającej
naszego chrześcijańskiego zaangażowania i pomocy od degeneratów
i lewackich cwaniaków pragnących niemiłosiernie nas okradać.
Mo-tyle, to o Jadwigowym dziele. Dopiero przy św. Jadwidze Królowej
zaczynamy poznawać głębię znaczenia Chrystusowego
blogoslawieństwa bycia ubogim w
duchu. Wszystko dla naszej ukochanej św. Jadwigi Królowej. Mo tyle,
nawet motyle. |
Adres: The Queen Jadwiga Foundation |