Krzyżyk z wiktoriańskim topazem - ‘skarb
wiary’
Skarby które w dzisiejszym świecie
są raczej synonimem materialnego bogactwa niekoniecznie muszą
odsyłać do desygnatów takich jak wystrój jubilerskiej witryny
sklepowej. Bogactwo duchowe jest w wielu przypadkach deprecjonowane i
zastępowane pustką ludzkiego wnętrza, którą
wypełnia się namiastkami bogactwa. Szczególnie widoczne to jest w
salach wystawowych dzisiejszych galerii „sztuki” gdzie prostactwo,
beznadzieja i wszędobylska głupota zastępują to co
kiedyś nazywane było dziełem sztuki. Wyniki badań nad
rozumieniem prowadzone w naszym instytucie wskazują jednoznacznie na
to że aby można było kontemplować dzieło o
wielkiej złożoności (wiele poziomów znaczeniowych) odbiorca
musi mieć wykształcone odpowiednie zdolności
percepcyjno-estetyczne. Również duży zasób wiedzy
pozwalający na wielopoziomową interpretację jest niejako
epistemologicznym warunkiem na odbiór bogactwa znaczeniowego dzieła
sztuki. Jednakże nie tylko odbiorca ale również twórca który
przekształca intencjonalny przekaz w zmaterializowaną formę
musi posiadać określone zdolności. Dzisiejszy twórca, w
większości, nieokrzesany prostak, który zwyczajne chamstwo
spowija w ochydne materialne formy, nie może pretendować do roli
mistrza przekazującego głębię swych wewnętrznych
doświadczeń i przemyśleń. Prostactwo zamknięte w
formie materialnych gryzmołów i nieudolych, koślawych
chlapnięć farby to oznaka zwyrodnienia gatunku ludzkiego. Tego
typu koszmary mogą znajdować się we wnętrzu galerii
tylko dlatego że dzisiejsza pop-kultura posiłkuje się
tezą że wszystko jest niczym a nicoś jest wszystkim.
Oderwanie oceny estetycznej od wartości i zaniechanie nawet
rudymentarnej refleksji odsyłającej do świata wartości jest
wyznacznikiem dzisiejszej postmodernistycznej głupoty. Pozornie
wydawać by się mogło że kruszenie kopii o tak nikomu
dziś niepotrzebne i niepraktyczne sprawy jak wartość
estetyczna to zupełne marnotrawienie klawisza i czasu ekranowego.
Jednakże w nawiązaniu do naszych badań należy
wskazać na ogromną zależność pomiędzy
światem wartości gdzie wartość estetyczna (piękno)
jest bardzo silnie związana z innymi wartościami takimi jak
prawda i dobro. Nie możemy jeszcze na obecnym etapie badań jasno
sformułować tezy pozwalającej na jej weryfikację,
mówiącej o tym, że brzydota jest bardzo silnie skorelowana z
fałszem i złem. Niejawne sformuwałanie tej tezy możemy
spotkać w wielu utworach literackich czy też filmach takich jak
filmy Tolkiena (The Lord of the Rings) gdzie zło jest tożsame z
brzydotą jego ontologicznych nośników. Ma to ogromne znaczenie w
kontekście dzisiejszego systemu edukacji czy też wystroju
wnętrz kościelnych jak też zewnętrzenj formy
kościołów. Dzisiejszy system edukacyjny sprowadzony do systemu
testów w żaden sposób nie odnajduje się w przestrzeni świata
wartości. Sposób oceny stosowany w programie PISA w bardzo nachalny
sposób stara się wymusić w społeczeństwie system
edukacyjny który zupełnie oderwany jest od świata wartości,
który jest obecny w tej społeczności. Ostatnie rezultaty PISA, w
których kraje takie jak niektóre kraje azjatyckie czy też Finlandia
pokazują, że manipulacja w świecie wartści jest
możliwa tam gdzie świat wartości jest zupełnie ubogi
lub zupełnie nie istnieje. Prowadząc badania w naszym instytucie
mamy bardzo dobry kontakt z liderami programu PISA i jesteśmy bardzo
dobrze zaznajomieni ze sposobem manipulacji mającej na celu
zawłaszczenie świata wartości poprzez organizacje o
charakterze totalitarnym. Nie tylko narzędzia, które używane są
do mierzenia takie jak Quest czy ConQuest, które są bardzo
„niedokładne” w pomiarze rezultatów nauczania ale także sposób
przygotowania danych jak również cała procedura obróbki danych i
pomiaru stawia pod znakiem zapytania ważność
ogłaszanych wyników. Ostatnie uwagi prof. M. Wu współtwórcy ConQuesta
rzucają wiele światła na sposob w jaki lokuje się
poszczególne kraje na skali ‘dobry – zły’. Pragniemy zaznaczyć
że naukowiec QJRIU M.Les była i jest bliskim
współpracownikiem prof. M.Wu. Inną sprawą która nas bardzo
niepokoi jest sprawa układania testów. W wielu przypadkach
prawidłowa odpowiedź na teście jest uzależniona od
świata wartości. I tak dziecko ze szkoły katolickiej
może być zmuszone do wybrania odpowiedzi wbrew jego
przyjętemu systemowi wartości. Wypbraźmy sobie
sytuację, w której test z przedmiotu takiego jak biologia
społeczna który będzie zajmować w przyszłości 60%
programu nauczania, posiada pytanie ‘najlepszy model rodziny (w
świetle teorii Piotra Zelówki)’, odpowieź A) ojciec, matka,
dzieci, odpowiedź B) ojciec, ojciec, dzieci; C) matka, matka, dzieci,
D) matka, partner, partnerka, pies, mniejszość domowa, gdzie D
jest właściwym wyborem, jest prowadzony w ramach PISA w krajach
takich jak Polska, Chiny czy też Finlandia. Mamy nadzieję,
że w Polsce żaden uczeń nawet najbardziej zindoktrynowany
nie wybierze odpowiedzi D mimo że nauczyciel, dyrektor szkoły i
co najbardziej niepokojące, Minister Oświaty będzie
groził zamknięciem szkoły i zawieszeniem wszelkich
zajęć lekcyjnych. Tego typu pytań będzie
oczywiście ok. 70% tak że kraje takie jak Polska znajdą
się, przynajmniej mamy taką nadzieję, na szarym końcu
tego osławionego programu ocen. Kraje takie jak Chiny czy Finlandia
będą przodować jako że w tych krajach system nauczania
będzie zupełnie zgrany z ideologią paryskich twórców. Ten krótki
wybieg w przyszłość to niejako próba ostrzeżenia aby
wyników PISA nie traktować ‘poważnie’ szczególnie w oderwaniu od
systemu narodowych wartości.
Ostatnia sprawa to sprawa brzydoty
dzisiejszych obiektów sakralnych budowanych nie tylko w Polsce. Brzydota
jest i będzie zawsze niejako synonimem zła i warto aby
księża odpowiedzialni za wystrój kościelnych wnętrz
pamiętali o tym że nie można dobra złem
przyozdabiać. To nasze ludowe estetyzowanie mające swój upust w
różnego rodzaju potworkach tzw. sztuki ludowej ma swoje korzenie w
ludowej tradycji gdzie diabeł taki jak rokita czy jemu podobni,
był zawsze przyjacielem niejednej wiejskiej zagrody. To ludowe
obłapianie zła, w porę nie ujawnione, przeistacza się w
różnego rodzaju bastiony komunizmu czy też innych ideologii
sprzęgniętych z światem zła i okrucieństwa.
W świetle naszych badań bardzo jasno
wyłania się prawda o tym że świat wartości w
którym wiara wsparta na przykazaniu miłości jest tym skarbem
który nie może być niczym zastąpiony. Dlatego też pragniemy
aby skarb wiary przekazywany co roku na ręce Królowej Roku był
potwierdzeniem tego że uczciwe badanie naukowe prowadzi zawsze do
odkrywania prawdy prowadzącej jednoznacznie do poznania Boga i
uzyskania racjonalnej przesłanki na której wiara może być
bardzo silnie ufundowana.
Nie trudno się domyślić
dlaczego w Australii gdzie badania naukowe są synonimem „wolnej”
myśli za badania prowadzone w naszym instytucie jesteśmy
potwornie prześladowani. Zarzut, który nam stawiają brzmi
zupełnie surrealistycznie: w świecie „wolnej” myśli
należy myśleć wolno a nie szybko. Instytut w której
obowiązuje zasada szybkiej myśli a nie wolnej powinien być
zlikwidowany. Cóż każdy pretekst jest dobry? Ponieważ Polska
też jest wolna jak nam to niektórzy usiłują wmówić więc
z Polski też otrzymujemy sygnały przestrzegające nas przed
importem szybkiej myśli do Polski. Szczególnie od ludzi
posługujących się pseudonimami nie tylko z wyborczej.
|