Książka prezentowana w naszej
internetowej księgarni to rezultat badań rozpoczętych w
Polsce i kontynuowanych na Uniwersytecie Melberneńskim (UM).
Książka ta to także świadek rasistowskiego stosunku
niektórych „naukowców” z UM jak również rządu australijskiego pod
przewodnictwem p. Kitinga i rządu wiktoriańskiego z bardzo
rasistowską p. premier Kirner (pochodzenia żydowskiego).
Po przyjeździe do Australii
dostaliśmy nakaz stawienia się w jednym z tutejszych biur gdzie
wręczono nam rządowy dokument (autorstwa prawdopodobnie p.
Kirner) w którym było stwierdzone że nasze stopnie naukowe
(magister) są tutaj uznawane jako stopień bachelor. Jest to
przykład bezprecedensowej rasistowskiej polityki p. Kirner w stosunku
do naszego państwa. Od czasu gdy gubernator Frank wysyłał
profesorów uniwersytetu Jagiellońskiego do obozów koncentracyjnych i
zamykał wszystkie uczelnie (czas wojny) tego typu bestialski atak na
nasze najlepsze uniwersytety nie miał miejsca. Należy
podkreślić że p. Kirner podjemowała tę
rasistowską decyzję w czasie pokoju. Bardzo bestialska była
też postawa części polonii (pochodzenia żydowskiego) w
tym szczególnie p. Łańcuckiego, ks. Słowika i niektórych
„naukowców” pochodzenia „polskiego” takich jak p. Ciesielski czy p. Kijek.
To oni starali się nas przekonać, że poziom naukowy naszych
polskich (europejskich) uniwersytetów jest zastraszająco niski w
stosunku do australijskich uniwersytetów. Bardzo charakterystyczne jest to,
że ogromna napaść na nasze uniwersytety pochodziła od
ludzi (polonii) którzy nigdy nie studiowali w Polsce. Ponieważ mieliśmy
otwarte przewody doktorskie, pragnęliśmy kontynuować nasze
badania w Australii. W czasie rozmowy z ambasadorem australijskim w
Warszawie, ambasador był zachwycony tym że możemy
wesprzeć australijską naukę naszymi bardzo potrzebnymi
badaniami. W tym czasie byliśmy na tyle naiwni aby wierzyć tym
australijskim rasistom. Byliśmy pod wrażeniem uzyskania dobrych
rezultatów podczas medycznych badań, które były bardzo kosztowne
i trwały bardzo długo. W tym czasie nie zdawaliśmy sobie
sprawy jak bardzo rasistowskie były tego typu praktyki. Bardzo dziwne
było i jest nadal zachowanie naszych polskich władz, szczególnie
panów prezydentów Wałęsy, Kwaśniewskiego i w
szczególności p. Kaczyńskiego. Podczas gdy tak wiele uwagi
poświęcano nic nie znaczącym incydentom żydowskim, my
Polacy w Polsce tuż pod bokiem pałacu prezydenckim byliśmy
poddawani rasistowskiemu obrządkowi medycznych badań. Przypomina
to czas gdy my Polacy ze względów rasowych byliśmy kierowani do
najprymitywniejszych prac lub też na podstawie medycznych badań
do prac specjalnych w obozach koncentracyjnych. Tak tylko to był czas
wojny.
Zaraz po przyjeździe
złożyłem dokumenty dotyczące kontynuowania moich
badań związanych z doktoratem do p. Sonenberg (pochodzenia
żydowskiego) gdyż w tym czasie mieniła się być
specjalistą od systemów ekspertowych. Po upływie kilku tygodni
dostałem odpowiedź z dziekanatu, że moje dokumenty
zginęły i że muszę najpierw uzyskać tytuł
Master. Ponieważ bardzo zależało mi na kontynuowaniu moich
badań i w sytuacji gdy żadnej pracy nie mogłem uzyskać
(brak referee) zdecydowałem się na podjęcie tych studiów. W
tym czasie nie zdawałem sobie sprawy w co zostałem wpakowany.
Szefem dziwacznych studiów zwanych cognitive science był p. Caelli
(pochodzenia żydowskiego). Już pierwszy kontakt z tym panem to
bardzo rasistowskie potraktowanie nas. Byliśmy umówieni na
rozmowę „akceptacyjną”. Po przyjściu do CITRI gdzie
urzędował p. Caelli, na umówioną godzinę okazało
się że p. Caelli zajęty jest bardzo ważną rozmową.
Po prawie godzinnym oczekiwaniu sekretarka nie wytrzymała i poszła
przypomnieć p. Caelli że od godziny oczekujemy na rozmowę.
Była bardzo zdziwiona gdyż p. Caelli rozmawiał ze studentem
i wcale nie miał zamiaru z nami rozmawiać. Gdy po upływie
dłuższego czasu poszła ponownie przypomnieć p. Caelli w
bardzo chamski sposób próbował się nas pozbyć. Tylko fakt
że sekretarka była świadkiem spowodował to że
zostałem zaakceptowany. Należy dodać że na ten kierunek
przyjmowano każdego kto tylko się zgłosił. P. Caelli
tylko ode mnie żądał wykazania się dokumentem
świadczącym o rozpoczęciu przewodu doktorskiego. W CITRI
prace badawcze prowadzili studenci głównie z Azji od których nikt
niczego nie wymagał i którzy mieli bardzo wysokie stypendia.
Należy podkreślić, że ponieważ w Australii nasze
stopnie naukowe były uznane jako bachelor (przez rząd p. Kirner),
nie mogliśmy kontynuować naszych doktoratów. Mimo że w
ramach cognitive science musiałem zdawać wiele egzaminów, na
zakończenie zaserwowano nam pisanie pracy. Praca ta to nie normalna
praca master którą zwykle robi się w ciągu roku, na
pracę końcową przeznaczone były dwa miesiące.
Ponieważ w tym czasie dr. Hayes zaproponował mi przejście na
robienie doktoratu, wybrałem temat nad którym pracowałem już
w Polsce. Dr. Hayes przekonał mnie że lepiej byłoby gdybym
natychmiast rozpoczął pracę w kierunku doktoratu i
przyniósł odpowiedni formularz do wypełnienia. Gdy po kilku
dniach przyniosłem wypełniony formularz dr Hayes
oświadczył że wszystkie przepisy zostały zmienione
przez ludzi z kliki Menzis i teraz muszę się starać przez
nowo utworzoną instytucję na UM. Był to dla mnie ogromny
szok gdyż nie bardzo można było zmienić temat mojej
pracy. Należy podkreślić że temat pracy związany z
estetyczną oceną był to temat na pracę doktorską.
Teraz musiałem w bardzo krótkim czasie realizować temat który
był zamierzony do kontynuacji w okresie kilku lat. Spowodowało to
ogromny stres i zostałem zmuszony do bardzo wyczerpującej pracy.
Należy podkreślić że pracę tę
wykonywałem samodzielnie w naszym prywatnym mieszkaniu jako że na
uniwersytecie nie miałem prawa do żadnego pomieszczenia. Warto
podkreślić ogromną manipulację związaną z
oceną tej pracy. Z nowo powstałej instytucją (Menzis)
kierowanej przez p. White wprowadzono regułę że nasza końcowa
praca ma być oceniana w ten sam sposób jak praca master. O tym
poinformowano nas gdy nasze prace zostały złożone. W
rezultacie potwornie wyczerpującej pracy przy potwornej manipulacji ze
strony p. White udało mi się w końcu uzyskać
pozytywną ocenę.
Już w trakcie pisania końcowej pracy
złożyłem dokumenty dotyczące kontynuacji mojej pracy w
ramach doktoratu. Dr Hayes widząc co się święci
zaproponował abym poszukał dodatkowych supervisers. Dodatkowymi
supreviers byly dr Pressing (katolik, już nie żyje) i dr Liu
(już nie pracuje na UM). Z tego co wiem w histori UM nie zdarzyło
się aby ktoś kto ma 3 supervisers nie mógł kontynuować
pracy w kierunku doktoratu. Warto przypomnieć dodatkowy szczegół
pokazujący bestialski rasizm i manipulację kliki Menzis z prof.
Whitem. Otóż w ramach składania dokumentów składałem
także odpis ocen z indeksu. Z tego co wiem, na zlecenie prof. Whita
fałszowano bardzo świadomie nasze oceny z Polski. Ktoś kto
studiował w Polsce na uniwersytecie wie że wiele w
szczególności tzw. ćwiczeń kończyło się
wpisem „zal”. W Australii fałszowano nasze oceny przez
tłumaczenie „zal” na „pass”. Pass jest najniższą oceną
na uniwersytecie. Na skutek tego średnia z indeksu była potwornie
zaniżana. P. White wiedział bardzo dobrze o tym fałszerstwie
a mimo to jako podstawa do przyznania stypendium posłużył
dokument z tym barbarzyńskim fałszerstwem.
Dokumenty doyczące doktoratu
złożyłem do p. Moffata (pochodzenia żydowskiego). Do
dzisiejszego dnia nie otrzymałem odpowiedzi i nikt nie był w
stanie udzielić mi odpowiedzi co stało się z moimi
dokumentami. Po rozmowie z p. Whitem który groził mi że
jeżeli nie zaprzestanę starań o robienie doktoratu to
żadnej pracy w Australii nie dostanę, zaprzestałem
kontynuacji moich badań na UM. Dowiedziałem się od niego o
tzw. czarnej liście i już jako człowiek z czarnej listy
pracę jako programista (mając uzyskany master degree z UM)
dostałem w projekcie ARC grant z MU której szefem był p. Brown
(pochodzenia żydowskiego). Praca ta to koszmar obozu koncentracyjnego.
Pracę na UM będzie opisana w innym rozdziale rasizmu w Australii.
Ten krótki opis jest podstawą do bardziej szczegółowego opisu
rasizmu w Australii przeznaczonego dla IPNu. Dokumentacja którą
prowadzimy będzie stanowić podstawę do wszczęcia
postępowania w celu uzyskania odszkodowań za poniesione straty od
rządu australijskiego, osób i instytucji australijskich. Będzie
też dokumentem ukazującym potworności żydowskiego
rasizmu mającego na celu wyniszczenie narodu polskiego. Moja żona
ma bardzo podobne doświadczenia gdyż została zmuszona do
odzyskiwania stopnia master-a mimo że miała bardzo
zaawansowaną pracę nad doktoratem w Polsce. Bardzo rasistowski
stosunek p. Stacey uniemożliwił żonie prowadzenie badań
nad wykorzystaniem komputera w edukacji. Należy podkreślić
że p. Stacey wraz z p. Sonnenberg prowadziły ogromnie „odkrywcze”
badania nad zastosowaniem kalkulatora.
|